9 sposobów, w jakie współczesne społeczeństwo powoduje egzystencjalną próżnię

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Zapytaj osobę na ulicy, jaki jest sens życia, a prawdopodobnie spotkasz się z pustym spojrzeniem.



Dzieje się tak dlatego, że chociaż żyjemy dłużej niż kiedykolwiek wcześniej i cieszymy się wygodami, które byłyby snem zaledwie 100 lat temu, społeczeństwo jeszcze nie poradziło sobie z podstawowym pytaniem, które wszyscy myślą: po co to wszystko. ?

Austriacki psychiatra Viktor E. Frankl ukuł termin „egzystencjalna próżnia” w swojej przełomowej książce Man’s Search For Meaning z 1946 roku i określił go jako „poczucie całkowitego i ostatecznego bez znaczenia [naszego] życia”.



Jako ludzie zyskaliśmy zdolność kwestionuj życie coś, co wykracza poza instynktowne popędy naszych zwierzęcych przodków. Jednocześnie nasza tradycyjna kultura egzystencji i jej bardzo wąski punkt widzenia została zastąpiona taką, która zapewnia nam nieograniczony wybór i możliwości.

Nie jesteśmy już zmuszani do podążania za naszymi przodkami, możemy być kimkolwiek chcemy.

A jednak nasuwa się pytanie: kim chcemy być?

Aby zacząć odpowiadać na to pytanie, zwracamy się do społeczeństwa o wskazówki i pod tym zarzutem społeczeństwo upada.

Robi to na wiele sposobów, ale oto 9 najpoważniejszych:

1. Dążenie do szczęścia

Myślę, że wszyscy szukamy szczęścia w takiej czy innej formie i na pewno nie jestem przeciwny takiej pogoni, wręcz przeciwnie, uważam, że może to być motorem pozytywnych zmian w jednostce.

Moje obawy są skierowane bezpośrednio do naszego społeczeństwa i podstawowego przesłania, że ​​wydaje się ono przekazywać przesłanie, że wszystko inne niż szczęście jest chorobą. Że nie możemy być smutni, nie możemy czuć się zagubieni i nie możemy być postrzegani jako walczący.

Społeczeństwo amerykańskie wydaje się szczególnie podatne na ten ideał, do tego stopnia, że ​​wydaje się być prawie zakorzenione w zbiorowym duchu narodu.

Problem polega na tym, że nie można narzucać ludziom szczęścia. Tak więc, gdy czujesz się niezadowolony, niezaangażowany lub po prostu smutny z jakiegoś powodu, rezultatem jest poczucie izolacji i wstydu.

2. Konsumpcjonizm / materializm

Zdecydowana większość ludzi wydaje się chcieć więcej od życia, niezależnie od tego, co już mają. Chcą kupować więcej rzeczy i ładniejszych rzeczy, aby poczuć się kompletnymi.

Niezależnie od tego, czy nazwiesz to konsumpcjonizmem, czy materializmem, istnieje mocny argument, aby powiedzieć, że jest on zarówno przyczyną, jak i symptomem egzystencjalnej próżni.

Nasze niekończące się dążenie do zdobycia sensu poprzez konsumpcję jest dowodem na istnienie próżni. Może się również zdarzyć, że bierzemy udział w metaforycznym wyścigu zbrojeń z naszymi rówieśnikami, aby ich wyprzedzić, a naszą pozycję w materialistycznej tabeli ligowej postrzegamy jako oznakę naszego życiowego sukcesu.

Oczywiście jest mnóstwo firm, które są bardziej niż szczęśliwe, mogąc zapewnić nam stały dopływ nowych i ekskluzywnych pozycji „must-have”, a to tylko przyczynia się do samonapędzającego się cyklu.

3. Media społecznościowe

Kiedyś miałeś mały krąg znajomych, z którymi się komunikowałeś, a to wymagało porozmawiania z nimi przez telefon lub spotkania się z nimi osobiście.

Przewiń do dnia dzisiejszego i możesz rozmawiać z praktycznie każdym, w dowolnym miejscu i o dowolnej porze. Media społecznościowe pozwoliły nam gromadzić „przyjaciół” i „obserwujących” w takim tempie, że wielu z nas może teraz łączyć się z setkami, a nawet tysiącami ludzi jednocześnie.

Jasne, taka natychmiastowa komunikacja może prowadzić do zmian - wystarczy spojrzeć na rolę, jaką odegrał Twitter podczas arabskiej wiosny - ale daje nam również wgląd w życie wielu innych osób.

Będąc świadkiem życia większej liczby ludzi, nieuchronnie osądzasz siebie surowiej. Są ludzie z lepszymi miejscami pracy niż ty, lepiej wyglądającymi partnerami, lepszymi domami, lepszymi samochodami, ładniej wyglądającymi wakacjami, większymi pieniędzmi i szczęśliwym życiem rodzinnym. Sposoby, w jakie możemy się porównywać, nie mają końca.

Im więcej osób „znasz”, tym więcej osób postrzegasz jako radzących sobie lepiej niż Ty. Przed pojawieniem się mediów społecznościowych możesz porównać się tylko z przyjaciółmi, członkami rodziny i być może sławnymi osobami. A ponieważ Twoi bliscy przyjaciele mają prawdopodobnie to samo podłoże społeczno-ekonomiczne co Ty, różnice w zamożności i sukcesie finansowym były stosunkowo niewielkie. Ale to już minęło.

4. Wzrost popularności

Współczesne społeczeństwo kładzie większy nacisk na celebrytów, a dzięki mediom społecznościowym i szybkości, z jaką się poruszają, każdy może osiągnąć status celebryty w stosunkowo krótkim czasie.

Co więcej, mamy teraz jeszcze większy dostęp do celebrytów dzięki całodobowym mediom, programom telewizyjnym opartym całkowicie na koncepcji celebryty i postępowi technologicznemu.

Wydaje się, że mamy taką obsesję na punkcie tych osób publicznych, spędzając z nimi coraz więcej czasu, że nasze życie zaczyna wydawać się mniej satysfakcjonujące. Ta plaga porównań ponownie budzi w nas brzydką głowę, gdy staramy się być podobni do naszych idoli na wszelkie możliwe sposoby.

5. Media tradycyjne

Zdecydowana większość czasu antenowego i cali felietonów w tradycyjnych mediach, takich jak radio, telewizja i prasa, jest poświęcona opowieściom o negatywnym nastroju.

Jest jakaś sugestia że dzieje się tak częściowo z powodu naszego upodobania do nagłówków zagłady i ponurych nagłówków - naszego negatywnego nastawienia - na które media jedynie zaspokajają popyt.

Ale czy media skłaniające się ku gorszej stronie życia mogą ogólnie sprawiać, że czujemy się mniej szczęśliwi? W końcu duża skłonność do negatywnych wiadomości może obniżyć Twoje oczekiwania na przyszłość.

Jeśli wszystko, o czym kiedykolwiek słyszysz i czytasz, to morderstwa, wojna, głód i zbliżająca się katastrofa ekologiczna, możesz zacząć zadawać sobie pytanie, jaki to wszystko ma sens.

W ten sposób egzystencjalna próżnia zostaje wzmocniona.

Powiązane posty (artykuł jest kontynuowany poniżej):

6. Kultura problemów zamiast rozwiązań

Niezależnie od tego, czy na poziomie rządu, społeczności czy jednostki, istnieje tendencja do skupiania się bardziej na problemach i problemach, z którymi się borykamy, niż na potencjalnych rozwiązaniach.

Niestety, gdy wszystko, co robisz, to patrzenie na problemy, powszechną reakcją wielu jest obwinianie kogoś lub czegoś innego. To tworzy kulturę rezygnacji i bezradności.

Ta kultura szybko rozprzestrzenia się wśród populacji, które chcą zbiorowo uchylać się od odpowiedzialności. W miarę jak coraz więcej ludzi przyjmuje postawę, coraz bardziej akceptowalne staje się przymykanie oczu.

Tak właśnie dzieje się w takich kwestiach, jak zmiany klimatyczne, ubóstwo, nierówności i wojna.

Tak, są wśród nas ludzie, którzy dążą do rozwiązania tych i innych poważnych problemów, ale jest ich niewielu.

jak przestać być upartym w związku

Ale u większości z nas poczucie bezradności szybko prowadzi do beznadziejności i zaczynamy cierpieć na masę kryzysy egzystencjalne .

Zamiast tego potrzebujemy społeczeństwa, które zachęca i umożliwia nam dokonywanie prawdziwych zmian poprzez nasze działania, tylko wtedy zaczniemy szukać rozwiązań, a nie problemów.

7. Podział rodzin

To smutny fakt współczesnych czasów, że aż 50% małżeństw kończy się rozwodem, w zależności od tego, gdzie mieszkasz na świecie. Co gorsza, wiele z tych separacji dotyczy dziecka lub dzieci.

Podczas gdy niektórym rozwodnikom sytuacja może się wzmocnić, wielu innym będzie się wstydzić, samotność lub pustka. I jest dowody do zasugerowania że dzieci z rodzin niepełnych są bardziej podatne na lęk, depresję i nadużywanie substancji w dorosłym życiu (oznaki egzystencjalnej próżni, którą zidentyfikował sam Frankl).

Niezależnie od tego, w jaki sposób załamie się jednostka rodzinna, skutki są generalnie negatywne dla zaangażowanych osób. Jednak współczesne społeczeństwo znacznie bardziej akceptuje „niekompletne” rodziny, więc istnieje prawdopodobieństwo, że w takim domu będzie dorastać coraz więcej ludzi.

8. Awaria systemu edukacji

Chociaż powszechna edukacja nie jest jeszcze rzeczywistością na całym świecie, gdzie jest dostępna, okazuje się, że brakuje jej.

Zbyt często nowoczesne systemy edukacji koncentrują się na wyposażeniu ucznia w umiejętności niezbędne do znalezienia pracy. Ironia polega na tym, że pomimo posiadania kwalifikacji wiele osób ma trudności ze znalezieniem i utrzymaniem pracy.

Dzieje się tak dlatego, że system zbytnio koncentruje się na informowaniu i szkoleniu, a zdecydowanie za mało na wiedzy i tym, co nazywam prawdziwą edukacją. Indywidualność jest stłumiona, kreatywność nie jest pielęgnowana, a kwestionowanie status quo nie jest postrzegane jako pozytywne.

Młodzi ludzie kończą system edukacji z mózgiem pełnym wskazówek, ale bardzo niewiele dlaczego. Mogą być w stanie odpowiednio wypełnić jakąś rolę, ale nie zawsze nią są dojrzałe, zaokrąglone osobniki których szukają pracodawcy.

Gdyby system edukacji poświęcił więcej czasu i zasobów na rozwijanie ducha uczniów, myślę, że byliby w stanie lepiej wybrać ścieżkę, która im odpowiada. Zamiast tego są prowadzeni jak bydło przez dość restrykcyjną strukturę, która nie pomaga im w odnalezieniu ich prawdziwej tożsamości.

Nic dziwnego, że egzystencjalna próżnia jest silna wśród młodzieży na całym świecie.

9. Leczenie osób starszych

W wielu zachodnich kulturach wartość, jaką przywiązuje się do osób starszych, jest dość niska. Kiedy już nie są w stanie zadbać o siebie, starsi są przenoszeni do wspólnot emerytów, gdzie są odizolowani od rodziny i przyjaciół.

Porównaj to z wieloma tradycyjnymi kulturami - szczególnie tymi na Dalekim Wschodzie - gdzie starsze pokolenia żyją ze swoimi dorosłymi dziećmi i którymi się nimi opiekują. Tutaj pozostają aktywną częścią życia rodzinnego.

Czy to może wyjaśniać, dlaczego kryzysy wieku średniego są bardziej powszechne na Zachodzie? Czy patrzymy na naszych starzejących się krewnych i staramy się nie zdawać sobie sprawy, że my również starzejemy się z każdym mijającym dniem?

Bez względu na przyczyny, nie ma wątpliwości, że świat stoi w obliczu kryzysu, który oznacza, że ​​zbyt wielu z nas cierpi przez całe życie z powodu jego braku, a naszym zbiorowym obowiązkiem jest zmiana kierunku podróży, aby podążać za bardziej sensownym życiem.

Czy przeżywasz kryzys egzystencjalny, czy też przeszedłeś już wcześniej? Zostaw komentarz poniżej i podziel się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami.