Co cię motywuje do pomagania innym?

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Próbuję to wskazać - powód lub powody, dla których pomagamy innym ludziom - ale problem jest złożony i wymaga zbadania. Wydaje mi się, że może to wywołać więcej pytań niż odpowiedzi…



Po pierwsze, powiem, że w żadnym wypadku nie jestem postacią Matki Teresy, ale staram się pomagać innym, kiedy tylko mogę. Chciałbym myśleć, że większość ludzi ma podobny pogląd, ale co nas wszystkich skłania do bycia tak altruistami?

Na poziomie świadomym normalnie nie oczekuję niczego w zamian, kiedy pomagam ludziom, i nie jestem pewien, czy wierzę w karmę, więc na pierwszy rzut oka nie sądzę, że to mnie napędza .



Część mnie myśli, że pobudza mnie świadomość, że mogę kogoś uszczęśliwić. Może potrafię odnieść się do stresu i zmartwienia, które często tkwią u tych, którzy potrzebują pomocy i po prostu chcę złagodzić im takie uczucia.

jak wybrać odpowiedniego faceta między dwojgiem?

Tak więc, chociaż karma jest nadal czymś, czego nie jestem pewien w ścisłym tego słowa znaczeniu, jest we mnie coś, co chce traktować ludzi tak, jakbym chciał być traktowany. Gdybym to ja potrzebowała pomocy, mam nadzieję, że ktoś to zobaczy i wyciągnie do mnie rękę.

jak się dowiedzieć, czy facet chce tylko seksu

Innym możliwym wyjaśnieniem mojego pragnienia pomocy jest to, że jestem świadomy niezwykle uprzywilejowanego życia, które prowadzę. Mieszkam w jednym z najbogatszych krajów na świecie, mam bezpieczny dach nad głową i wystarczająco dużo jedzenia na talerzu. Cieszę się względnymi wygodami i luksusami, do których tak wielu ludzi na świecie nie ma dostępu. Czy to możliwe, że pomagając potrzebującym, wyrażam własną wdzięczność za to, że urodziłem się w tak korzystnej sytuacji? Wierzę, że jest w tym trochę prawdy, szczególnie w moim dawaniu dobroczynnym.

A może pomagając innym ludziom w ich problemach, tak naprawdę odwracam swoją uwagę od rzeczy, które chciałbym zmienić w swoim życiu. Czy pomaganie innym może czasami być formą zwlekania? Z pewnością dostrzegam w tym trochę prawdy, zwłaszcza jeśli chodzi o moje życie zawodowe.

Zastanawiam się też, od czego zależy, na jakie długości jestem gotów się udać dla kogoś. Gdybym zobaczył nieznajomego, którego życie było w niebezpieczeństwie, czy byłbym skłonny mu pomóc, gdyby istniało ryzyko dla mojego życia? A jeśli to był członek rodziny lub przyjaciel? Jeśli miałbym pomóc drugiemu, ale nie pierwszemu, co to mówi mi o tym, dlaczego przede wszystkim pomagam ludziom?

Jest to interesujące, ponieważ pomocy można udzielić w najmniejszym stopniu lub może wymagać znacznie większego wstrząsu w Twoim życiu. Czasami wystarczy wysłuchać czyichś problemów, aby im pomóc, podczas gdy inne sytuacje mogą wymagać, abyś naprawdę poszedł o krok dalej. Żadnego z tych aktów nie należy lekceważyć.

Zastanawiam się, czy jakikolwiek akt pomocy jest większy od innego, jeśli odbiorca odczuwa to samo poczucie wdzięczności, to z pewnością tylko to się liczy? A jeśli naprawdę nie możesz umieścić różnych aktów dobroci w różnych punktach skali, jeśli nie możesz przypisać im wartości, to dlaczego postrzegamy rzeczy tak subiektywnie?

Może to sugeruje, że osoba pomagająca oczekuje czegoś w zamian, być może ciepłe uczucie, które odczuwasz, pomagając komuś, samo w sobie nie wystarczy, aby naprawdę zejść ci z drogi.

dr. wartość netto Dre

A mimo to cały czas zdarzają się bezinteresowne czyny. Istnieje niezliczona ilość przykładów ludzi, którzy poświęcili wszystko - w niektórych przypadkach własne życie - aby pomóc lub spróbować pomóc potrzebującym. Dlaczego oni to robią?

Kto wie, może można to uznać za pomoc tylko wtedy, gdy nie ma w zamian żadnych oczekiwań? Czy coś innego to po prostu wymiana?

co powiedzieć zamiast przepraszać za stratę

Zdarzały się sytuacje, w których z pewnością odczuwałem dodatkowy stres, pomagając innym, więc może można to nazwać prawdziwą pomocą. Chociaż mogło się zdarzyć, że w jakiś sposób kierowałem się własnym pożytkiem w innych przypadkach.

Czy oceniamy to, czego oczekujemy w zamian - czy jest to odwzajemniony akt, czy ciepłe uczucie, jakie otrzymujemy - zanim zdecydujemy, czy koszt pomocy jest wyższy, czy niższy niż ta liczba.

A co, gdy jesteśmy proszeni o pomoc, czy dajemy ją, ponieważ czujemy się do tego potrzebni, czy dlatego, że chcemy?

Do licha, może to tylko nasze indywidualne systemy moralne określają, kiedy i jak pomagamy ludziom, którym możemy pomóc tylko wtedy, gdy uznamy to za słuszne.

A jak bardzo akt pomocy może zależeć od naszej miłości do drugiego człowieka - czy go znamy, czy nie?

Tak, jest tak, jak się spodziewałem, pisanie tego pozostawiło mi więcej pytań niż odpowiedzi i nie sądzę, żebym naprawdę potrafił wskazać ten nieuchwytny powód, dla którego ja lub ktokolwiek inny udziela pomocy.