5 lekcji, za które chciałbym podziękować rodzicom za naukę

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Moim zdaniem dziecko jest błogosławione, jeśli ma rodziców, którzy są zaangażowani w jego wychowanie i przygotowują je do życia w prawdziwym świecie. Chociaż nigdy nie zgadzałem się z rodzicami ani nie byłem im posłuszny, jestem błogosławiony rodzicami, których miałem. Niestety, nie ma ich już ze mną, ale dziś chcę podziękować moim rodzicom za nauczenie mnie tych pięciu lekcji.



Podstawy

Tak, wierz lub nie, potrzebujemy podstawowy trening. Stanie się wartościową istotą ludzką nie następuje przez osmozę lub posypywanie czarodziejskiego pyłu podczas snu!

Jestem wdzięczna, że ​​rodzice nauczyli mnie, jak się ubierać, myć włosy i zęby, wiązać sznurowadła i wskazywać godzinę. Poinstruowali mnie, jak prawidłowo nakryć stół i jeść przy nim, jak pościelić łóżko i obsługiwać pralkę. Nie tylko nauczyli mnie podstawowych codziennych obowiązków, w których spodziewali się, że będę uczestniczyć, ale także nauczyli mnie podstawowych ludzkich zachowań. Moi rodzice nauczyli mnie, jak mówić proszę i Dziękuję Ci , jak szanować moi starsi i otaczający mnie, jak angażować się społecznie z innymi poprzez życzliwość i współczucie.



Nie pozostawiali tych rzeczy przypadkowi, ale byli aktywnie zaangażowanymi rodzicami, upewniając się, że rozumiem, jakie jest normalne, akceptowalne zachowanie społeczne. Dlatego, skoro dobrze zrozumieli podstawy, dali mi również fundament, na którym mogłem zbudować swoje życie.

jak odmówić komuś randki

Będąc bardzo różnymi postaciami, nauczyłem się od każdego z nich innych lekcji. Oto główne lekcje, których nauczyła mnie moja mama.

Działania mają konsekwencje, wziąć za nie odpowiedzialność

Jeśli moja mama powiedziała mi, żebym czegoś nie robiła, zawsze wyjaśniała konsekwencje, jeśli to zrobiłem. Dopiero w moje dwunaste urodziny w pełni zrozumiałem znaczenie tego i aktywnie stosowałem tę zasadę w moim młodym życiu.

W pewnym sensie wychowywałem się w raczej osłoniętym miejscu i dopiero w okolicach moich dwunastych urodzin nauczyłem się jeździć na rowerze. Mieszkaliśmy w nowej dzielnicy, wszystkie dzieci wokół mnie miały rowery, a ja nie miałam pojęcia, jak na nich jeździć. Zmotywowana własnym strachem mama zabroniła mi jeździć na rowerze, ale oczywiście nie posłuchałem jej, co ona sobie myśli?

Kiedy powiedziała mi, żebym nie wsiadał na rower, ostrzegła mnie, że jeśli się zranię, nie powinienem wracać do domu, prosząc ją o pomoc. To mnie nie powstrzymało i jako nowicjusz wysiadłem z drogiego roweru wyścigowego i od razu się zraniłem. Moja stopa ześlizgnęła się z pedału i rozciąłem staw skokowy na przerzutce. Krew tryskała wszędzie, od razu wiedziałem, że potrzebuję szwów. Podczas gdy wszystkie dzieci biegały dookoła, owinąłem stopę ręcznikiem i przeszedłem pół kilometra do lekarza.

Nie poszedłem do domu, chociaż przeszedłem obok mojego domu, ale poszedłem prosto do lekarza po pomoc. Oczywiście recepcjonistka była przerażona, widząc moją zakrwawioną stopę i że jestem bez nadzoru osoby dorosłej, ale wiedziałem, że całkiem dosłownie stworzyłem własny bałagan i musiałem wziąć na siebie odpowiedzialność i znaleźć rozwiązanie.

Chociaż możesz myśleć, że moja matka była potworem, w rzeczywistości była moją największą nauczycielką. Wiedziałem, gdzie są jej granice i przekroczyłem je. Mógłbym pobiec do domu zakrwawiony i płaczący i wiem, że pomogłaby mi po masowym ubieraniu się, ale to doświadczenie naprawdę nauczyło mnie, że mogę być zaradny, biorąc odpowiedzialność za swój bałagan i mogę znaleźć sposób przez moje kłopoty.

Wstań ponownie

Moja mama też mnie nauczyła sprężystość jak znowu wstać. Ona sama była bardzo odporną kobietą i nauczyłem się z jej przykładu, ale wiele razy w moim życiu spotkałem się z rozczarowaniem, traumą lub tragedią, że pomogła mi wstać.

Jeden taki czas miał miejsce po ukończeniu szkoły średniej. Nigdy nie otrzymałem stypendium na wybraną przeze mnie uczelnię, a moich rodziców nie było stać na czesne. Od tygodni czułem się zdruzgotany i leżałem wokół domu jak ameba bez planu. Podczas gdy moi rodzice pocieszali mnie i pocieszali, mama zmusiła mnie rano do wstawania z łóżka i zastanawiania się nad alternatywami. Kiedy zacząłem wymyślać, dlaczego alternatywy są niedopuszczalne, odmówiła ich przyjęcia. Nie pozwoliła mi pogrążać się w użalaniu się nad sobą i nieszczęściu, ale raczej nauczyła mnie, jak znowu wstać, otrzeć się i jak najlepiej wykorzystać każdą sytuację.

jakie są dobre cele do ustalenia

To z powodu jej wytrwałości i odmowy pozwolenia mi na tarzanie się, zacząłem studiować coś zupełnie innego, co pozwoliło mi na międzynarodową karierę i życie na całym świecie.

Zetrzyj kurz ze stóp i opuść to miejsce

Wydawało się, że mama rozumie moją potrzebę trzymania się sytuacji, okoliczności, ludzi i rzeczy. Od najmłodszych lat zawsze mi powtarzała: „Angie moja dziewczyno, zetrzyj kurz ze swoich stóp i opuść to miejsce”.

Uczyła mnie, bym wiedział, kiedy coś skończyłem lub kiedy to się stało ze mną! Kiedy sytuacja, związek czy zachowanie nie służyły już mojemu dobru, miałem zostawić wszystko, co z tym związane (kurz) i opuścić to miejsce (idź dalej, odpuść).

kocham dwóch facetów jak mam wybrać quiz

To największa lekcja, której nauczyła mnie moja mama. Nawet teraz, jedenaście lat po jej śmierci, kiedy czuję, że utknąłem i nie mogę ruszyć naprzód, często słyszę jej głos mówiący do mnie: „Angie moja dziewczyno, zetrzyj kurz ze swoich stóp i opuść to miejsce” i wiem, że nadszedł czas oddać go wszechświatowi, pozwolić mu odejść i iść dalej. Dziękuje Ci mamo!

Lekcje Chcę podziękować tacie za to, że mnie nauczył.

Pracuj na to, co chcesz i nie bierz rzeczy za pewnik

Mój tata był pokorny człowiek który nie był ani bogaty, ani sławny. W rzeczywistości nie lubił blasku reflektorów i był bardzo szczęśliwy, mogąc służyć innym w tle. Dorastając, czasami musiałem obejść się bez, ponieważ moich rodziców nie było stać na kupienie mi tego, co mają wszystkie inne dzieci. Pamiętam, jak bardzo chciałem grać jako nastolatek i dąsałem się z tego powodu, ponieważ mój tata powiedział, że nie ma pieniędzy. Zamiast pozwolić mi tupać jak nadąsany, ponury nastolatek, rzucił mi wyzwanie, abym coś z tym zrobił i pracował dla tego, co chciałem.

Zapytałem sąsiadów, czy mają obowiązki, które trzeba wykonać, a potem szukałem weekendowej pracy w lokalnym supermarkecie. Uzyskanie pewnej niezależności finansowej nauczyło mnie doceniać rzeczy, na które pracowałem, i nie brać ich za pewnik. To wyzwanie ze strony taty zaszczepiło we mnie etykę pracy, która pomogła mi zrozumieć, że pragnienie i oczekiwanie jałmużny nie leży w moim najlepszym interesie. Zaszczepił we mnie także wiarę w siebie, której potrzebowałem, aby stawić czoła wyzwaniom i realizować swoje marzenia.

Śmiej się i nie traktuj rzeczy tak poważnie

Mój tata miał dziwaczne, niecodzienne poczucie humoru i zawsze znajdował zabawną stronę w każdej sytuacji. Nauczył mnie śmiać się z siebie i zawsze mogłem na nim polegać jak nie traktować rzeczy tak poważnie . Wiele razy dorastałem, kiedy dosłownie płakałem na jego ramieniu, a on wskazywał na coś, co było zabawne, albo w mojej sytuacji, albo w moim otoczeniu. To naprawdę nauczyło mnie, aby nie przejmować się drobiazgami, ponieważ wszystko się zmienia.

Dziś patrzę wstecz i uśmiecham się, pełna miłości i wdzięczności za lekcje, których nauczyli mnie moi rodzice. Te pięć lekcji było fundamentem i ostoją mojego życia i jestem wdzięczny, że miałem je jako przewodniki, które pomogły mi w rozwoju.

Jakie lekcje chciałbyś podziękować swoim rodzicom za to, że cię nauczyli? Upuść komentarz poniżej i daj nam znać.