
Ron Simmons jest galerią sław WWE
W niedawnym wywiadzie dla Slam Wrestling, WWE Hall of Famer Ron Simmons mówił o wielu rzeczach, których pełny zapis można znaleźć tutaj . Ron jest uznawany za pierwszego mistrza świata w pro-wrestlingu i był dużą częścią „Ery Attitude” jako lider „Nation of Domination”.
Poniżej są niektóre atrakcje :
Bycie pierwszym czarnym mistrzem świata:
W tamtym czasie nawet nie skupiałem się na byciu pierwszym Afroamerykaninem. Moim jedynym celem było zostać mistrzem świata. To była jedyna rzecz, o której myślałem, mieć możliwość zdobycia tego pasa. Z biegiem czasu zacząłem myśleć o jego znaczeniu i jest to więcej niż myślałem, że będzie. Nawet do dziś ludzie mówią mi, że uderzenie miało to wpływ na ich życie.
Wystartowałem w Mistrzostwach Florydy Zapasy i miał więcej uderzenie w mojej karierze niż ktokolwiek inny, oprócz Hiro Matsudy. Kiedy powiedziano mi o jego śmierci, to było tak, jakby czas się zatrzymał, nie mogłam w to uwierzyć. Ostatni raz widziałem go podczas WrestleMania weekend. Był świetnym facetem. Zawsze chciał mieć pewność, że pamiętasz podstawy, podstawy, na których zbudowano biznes. Zawsze mi powtarzał, żebym nigdy nie stawała się zbyt duża, żeby zapomnieć o ludziach, żeby zawsze pozostawać z nimi w kontakcie. Nie był najlepszym pracownikiem na Ziemi, ale był tak dobry w rozmowach z ludźmi.
Porcja jedzenia Skała w Narodzie dominacji:
W ten sposób zdobył swoją tożsamość. Nie wiedzieli, co z nim zrobić. Udało mi się pomóc Skała przejdź do mikrofonu, aby pomóc mu w jego osobowości, z niektórymi jego hasłami. Dużo tego dostał ode mnie i cieszyłem się, że pomogłem mu nadać tożsamość.
Odnalezienie swojej niszy, własnej tożsamości było tylko kwestią czasu. Próbował przyjść i robić rzeczy, które robiło jego rodzinne pochodzenie. Nie chcieli młodszej wersji Wysokiego Wodza Petera Maivii. Chcieli, żeby odnalazł własną tożsamość i był sobą. I wtedy wystartował. Czuję się dobrze, że miałem w tym trochę roboty.
Jego KURWA! hasło:
Powiedzmy, że skoczyłbym z górnej liny i zwichnąłbym kostkę, albo przegapiłbym jakiś ruch, czy coś, a pierwszą rzeczą, którą krzyknąłem było „Cholera!”, a ludzie w pierwszych kilku rzędach mogli posłuchaj, jak to mówię. Za każdym razem, gdy wracałem do miasta, fani zauważyli, że za każdym razem, gdy coś pójdzie nie tak, mówię „Cholera!”, a gdy wracałem do każdego z miast, zauważyłem, że wszyscy zaczynają skandować. Cholera!” Pewnego dnia zapytałem Bradshawa, co robią.
Myślę, że mówią o tobie, powiedział.
Co masz na myśli?
Cóż, za każdym razem, gdy coś robisz i to nie w porządku, mówisz „Cholera!” i tak właśnie mówią.
Pisarze też to podchwycili. Więc byliśmy w Chicago i Booker T i? Jan Cena coś robili i poprosili mnie, żebym po prostu wszedł na scenę i po tym, jak Cena skończył mówić, po prostu powiedziałem „Cholera!” i zobaczyłem odpowiedź. I to się skończyło z fanami. Nigdy nie wiesz, jacy będą ludzie, prawda?