Według niedawnego filmu opublikowanego przez TheTekkitRealm, konkretny film jest przesyłany na YouTube od 13 lat.

Film zatytułowany „Dobry dzień” miał zostać przesłany w 2007 roku z kanału YouTube o nazwie Al T. Jednak, jak ujawnił właściciel kanału, nawet po 13 latach przesyłania film nie został jeszcze udostępniony.
Biorąc pod uwagę, jak dziwaczny i rzadki jest ten scenariusz, można śmiało powiedzieć, że jest to bez wątpienia jeden z najstarszych filmów przesyłanych do YouTube . Najnowszy zrzut ekranu z procedury przesyłania pokazał algorytm YouTube sugerujący, że zostanie przesłany w ciągu 13 minut.
Biorąc jednak pod uwagę, że od wykonania zrzutu ekranu minęło kilka dni, a wideo nie pojawiło się jeszcze na kanale, wydaje się oczywiste, że algorytm był astronomicznie niedokładny.
Film na YouTube przesyłany od 13 lat
Zgodnie z oświadczeniem napisanym przez właściciela Kanał Al T. na YouTube „Dzień dobry” to ogólny film z popularnej serii Dragon Ball. Jak widać na kanale YouTube, wszystkie zamieszczone filmy pochodzą sprzed 13 lat i są to w większości stare klipy z rozgrywki.

Niemniej jednak powód ogromnego opóźnienia w przesłaniu tego konkretnego filmu jest czymś, co pozostaje dla wszystkich całkowitą tajemnicą.
Według właściciela kanału był to ostatni film, który próbowali przesłać na kanał, zanim musieli opuścić YouTube z powodu studiów i pracy. Właściciel wyjaśnił też, że o urządzeniu, z którego wgrywano film, przez kilka lat zapomniano.
Ten incydent miał miejsce podczas ich akademickiego okresu na uniwersytecie, a kilka lat później nastąpił absolutny szok, gdy urządzenie zostało ponownie odkryte. Ku zaskoczeniu właściciela kanału, gadżet uruchomił się, wyświetlając ekran przeglądarki internetowej z poprzednim układem przesyłania do YouTube, a proces utknął na poziomie 9%.

Zrzut ekranu z 2018 roku (zdjęcie za pośrednictwem TheTekkitRealm i Al T. – YouTube)
Na przestrzeni lat proces przesyłania osiągnął 13%. Jednak okaże się, ile czasu może faktycznie potrwać do zakończenia przesyłania. Właściciel kanału wyjaśnił, że bardzo ostrożnie podchodzi do urządzenia, na którym działa proces.
Pomimo tego, że jest bardzo starym laptopem sprzed ponad dekady, właściciel zapewnił, że taki incydent, który może mieć znaczenie dla historii YouTube, nie zostanie utracony z powodu awarii urządzenia.