Justin Bieber już dawno stał się synonimem muzyki pop na całym świecie. Zaczął w młodym wieku, po tym, jak został odkryty przez Ushera na YouTube. I nie trzeba dodawać, że jego fandom urósł na nowe wyżyny.

Pomimo tego, że przez lata był centrum kontrowersji i innych problemów, w ostatnich czasach Justin Bieber zmienił swoje życie i dorósł. Jednak pomimo jego spokojnego i kompozycyjnego zachowania i zachowania, wydaje się, że po raz kolejny znalazł się w sytuacji, która stała się nieunikniona.
Przeczytaj także: Usher uderzony przez fanów na Twitterze po oskarżeniu piosenkarza o „autotune” przeciwko T-Painowi, który doprowadził do czteroletniej walki z depresją
kto wygrał Brock Lesnar lub Goldberg
Apel Justina Biebera o prywatność otrzymuje wsparcie online
W dziwnym obrocie wydarzeń Justin Bieber zdołał pozostawić internet nieco podzielony po tym, jak poprosił fanów, aby przestali włóczyć się przed jego domem w Nowym Jorku. Wygląda na to, że był w drodze powrotnej z joggingu, a może z treningu, wracając do domu, gdy fani zatrzymali go, by wejść w interakcję w nadziei na zrobienie kilku selfie w mediach społecznościowych.
Komentarze są podzielone pic.twitter.com/5XaznoOQZat
subtelne znaki, że współpracownik cię lubi— Def Noodles (@defnoodles) 28 czerwca 2021
Zamiast się zgodzić, Justin Bieber grzecznie odmówił, dał im przemowę, wyjaśnił, dlaczego to nie było w porządku i mówił o pewnych granicach, które trzeba było ustalić. W filmie, który stał się popularny, można zobaczyć, jak gwiazda popu rozmawia ze swoimi fanami i ustala podstawowe zasady. Oto, co miał do powiedzenia:
- Słyszę cię, ale to jest mój dom, wiesz, co mam na myśli? Tu mieszkam i nie podoba mi się, że tu jesteście. Możecie być gdziekolwiek indziej, ale nie w moim domu, wiesz o co mi chodzi, prawda? Pod koniec nocy, kiedy wracasz do domu, chcesz się zrelaksować...to jest moja przestrzeń. Więc byłbym wdzięczny, gdybyście mogli odejść.
Choć mogło to zabrzmieć niegrzecznie, jego oświadczenie zawierało wiele prawdy, a on poradził sobie z sytuacją w bardzo spokojny i uprzejmy sposób. Pomimo jego najlepszych starań, fani w mediach społecznościowych byli podzieleni w opiniach.
Kilku zadzwoniło do niego i stwierdziło, że to nieodłączna część bycia sławnym. Jednak większość ludzi broniła go i jego prawa do prywatności. Oto, co kilku internautów miało do powiedzenia na temat tej sytuacji:
I oczywiście Justin nie był w przeszłości najwspanialszą osobą, ale myślę, że potraktował to bardzo grzecznie
w co grać, gdy nudzisz się w domu— Courtney Cummings (@Courtneyylovvee) 28 czerwca 2021
Koleś dosłownie próbuje wejść do swojego domu i spokojnie prosił ludzi, żeby wyszli... jak ludzie się tym denerwują?
— Więc jesteś fanem? Podcast (@SYAFPodcast) 28 czerwca 2021
Bardzo dorósł jako osoba tbh
— Laura (@Lauralovely90) 27 czerwca 2021
Nie wspominając o dziwnym i przerażającym. Nie ma znaczenia, kim jesteś.
— Rozdrobniony kokos (@Rozdrobniony kokos) 28 czerwca 2021
Życie, na które się zapisał? Kiedy był dosłownym dzieckiem, kiedy stał się sławny? WTF jest ŹLE z ludźmi??? Sława nigdy nie równa się „przyjdź do mojego domu”. ZAWSZE. To jest tak śmieszne, że to nie jest debata.
- Jenn Jenn (@JennJen46486565) 28 czerwca 2021
Współczuję mu. wyglądał na autentycznie rozczarowanego, że musiał to zrobić swoim fanom, ale trzeba postawić granice. nie ma znaczenia kim jesteś, nikt nie zasługuje na stalkerów na zewnątrz czekając, aż wrócisz do domu :( każdy, kto tego broni, zrobi to w 100% lmao dziwaków
co sprawia, że osoba jest wyjątkowa esej— C🦎 (@grzybKubek) 28 czerwca 2021
Chodzi mi o to, że w ten sposób Lennon zginął, gdy ktoś czekał przed domem, żeby go zastrzelić… więc rozumiem, skąd pochodzi.
-. (@DrekosZemsta) 28 czerwca 2021
Wygląda na to, że fani w pełni popierają Justina Biebera i jego prawo do żądania prywatności. Nie trzeba dodawać, że naruszanie czyjejś prywatności nie jest miłym zajęciem, niezależnie od okoliczności. Teraz jest mniej prawdopodobne, że fani pojawią się w jego rezydencji w najbliższym czasie bez zapowiedzi.
Przeczytaj także: Lil Nas X zaatakowany przez fanów Justina Biebera za wykorzystanie go do promowania „Montero (Zadzwoń do mnie po imieniu)”